Ziaja Sensim Depile | Recenzja kremu do depilacji skóry wrażliwej

Krem do depilacji dla skóry wrażliwej od marki Ziaja to produkt, na który skusiłam się ze względu na bardzo wrażliwą skórę w okolicy bikini. Każda depilacja przy pomocy maszynki do golenia kończy się mega podrażnieniami i szukam jakieś alternatywy. Jak okres zimowy można przebidować, tak podczas wiosny i lata już nie za bardzo. Częstotliwość depilacji zwiększa się wraz ze wzrostem temperatury w tych okresach. A co za tym idzie, to większa ilość podrażnień i nieestetyczny wygląd skóry. Zachęcona przez producenta, sięgnęłam po krem marki Ziaja. Czym przykuł moją uwagę? Otóż na opakowaniu napisano

„Depilacja skóry wrażliwej, szczególnie wskazana do depilacji miejsc, np. pach i okolic bikini. Działanie:
·         Szybko i skutecznie usuwa owłosienie,
·         Pozostawia skórę doskonale gładką,
·         Zmiękcza oraz aktywnie nawilża naskórek,
·         Likwiduje uczucie szorstkości skóry,
·         Działa kojąco, szczególnie w miejscach skłonnych do podrażnień”
Czy w rzeczywistości tak jest? O tym przekonałam się na własnej skórze.
Zacznę od początku. Zaciekawiona działaniem Sensim Depile od razu przystąpiłam do zalecanego przez producenta testu wrażliwości skóry. Naniosłam niewielką ilość kremu na skórę ramienia, na około 5-10 minut, po czym spłukałam produkt letnią wodą. Po 24 godzinach nie wystąpiło podrażnienie skóry, czyli mogłam przystąpić do depilacji określonych miejsc na ciele. Już następnego dnia, od wykonaniu testu wrażliwości, podjęłam swoją pierwszą próbę depilacji przy pomocy kremu i szpatułki.
Na pierwszy ogień poszły paszki, zaraz potem okolice bikini. Naniosłam grubą warstwę produktu na skórę (nie wcierałam) i pozostawiłam na 10 minut. Co do sekundy, było to 10 minut. Następnie przystąpiłam do depilacji, przy pomocy szpatułki, która dołączona jest do opakowania. Wykonanie czynności docelowej było bardzo łatwe i podobne do golenia maszynką. Z tym, że po jednym pociągnięciu szpatułką nie wszystkie włosy od razu zostały usunięte. Koniecznie musiałam powtarzać ruch szpatułką w jednym miejscy. Jeśli liczysz na doskonałą gładkość to muszę Cię rozczarować. Co prawda włoski zostały zgolone, ale efekt końcowy przypominał 3 dniowy odrost. Dodam, że jestem posiadaczką ciemnych i grubych włosków, co może mieć na to wpływ.

Kolejnego dnia chciałam sprawdzić również jak krem poradzi sobie z głębokim bikiniolaboga! Nigdy więcej! Nie dość, że siedzisz wysmarowana kremem i czekasz aż zadziała to jeszcze później to uporczywe operowanie szpatułką, która nie nadaje się w tamte miejsca, ze względu na swoją wielkość. Efekt końcowy taki sam jak przy zgoleniu paszek – odrost. Kończysz golenie a tam zamiast delikatnej gładkości - kilkudniowy odrost. Nijak się ma to do szybkiego i skutecznego usunięcia włosków.
Ten krem na dobrą sprawę nie uczulił mnie w żaden sposób ani też nie podrażnił miejsc poddanych depilacji. Ale jest tutaj, ale. Muszę Wam napisać, że po depilacji prawej paszki pojawiły się różowe krostki nie w miejscu golenia a tuż dookoła niego. I przyznam szczerze, że przez całą noc i pół następnego dnia czułam dyskomfort w postaci nieprzyjemnego pieczenia. Uczucie podobne do tego, gdy coś nas obetrze. Takie przykre doświadczenie nie miało miejsca przy innych partiach ciała, które zostały poddane depilacji.

Na opakowaniu brakuje mi informacji o tym czy należy depilację wykonać z włosem czy też może pod włos. W moim przypadku musiała być to opcja numer dwa. Operując szpatułką z włosem niestety, ale nic się nie działo, czyt. nic się nie goliło. Do minusów mogę również zaliczyć zapach kremu, jest naprawdę nieprzyjemny i bliżej nieokreślony. A skład ma następujący
Czy sięgnę drugi raz po ten produkt?
Otóż zgodzić jedynie mogę się z ostatnim punktem na liście, którą zacytowałam na samym początku. Działa kojąco. Reszta pozostawia wiele do życzenia. Po depilacji nie było krostek, pieczenia czy nieprzyjemnego wysuszenia skóry (pomijając nieszczęsną prawą paszkę) Niestety, szukam czegoś, co do zera zgoli niechciany zarost w pewnych okolicach. Ten krem tego mi nie gwarantuje i dlatego też skończę to opakowanie i nie wrócę już nigdy do niego. Moje oczekiwania nie zostały spełnione i nie ma, co tu dużo polemizować. Cena na stronie producenta: 8,20zł/100ml

Do następnego!

Komentarze

  1. U mnie takie kremiki nigdy się nie spisywały ;) Niestety tylko "kosiarka" i jadę z koksem ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się że ta kosiarka zostanie ze mną już na zawsze 😂 Myślę nad epilacją u kosmetyczki ale ze względu na rzadkie wizyty w PL musiałabym skusić się na kogoś z UK 😕

      Usuń
  2. Nie znam do depilacji kremu, który spełniłby moje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już nie pokuszę się o żaden taki krem...

      Usuń
  3. Dobrze przeprowadzony test :) Ja wciąż szukam odpowiedniego preparatu do usunięcia niechcianych włosków. Miałam sie niedawno na niego połasić ale dzieki twojemu testowi raczej skuszę się na coś innego :)
    dzieki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ☺ To bardzo miłe co piszesz. Ja swój skończę ale zużyje tylko i wyłącznie na paszki. Powiem szczerze ze jest go tak mało ze pewnie nie pokryła bym nim jednej nogi by ją ogolić. 😌

      Usuń
  4. Kurczę szkoda, że nie zadziałało. Współczuje wrażliwości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, a liczyłam na coś znacznie lepszego ...

      Usuń
  5. Tylko raz skusiłam się na krem do depilacji i nie byłam zadowolona. Nie było tego efektu "wow", na który liczyłam. Trzeba chyba zostać przy tradycyjnych metodach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda że te tradycyjne metody powodują u mnie duże podrażnienia - noszenie bielizny nawet jest nieprzyjemne ... ale nie ma co, zęby zacisnę i wytrwam w kolejnym okresie letnim z maszynką w dłoni :D

      Usuń
  6. u mnie kremy stosuję tylko w okolicach bikini i zazwyczaj dłuższy czas niż zaleca producent. W przeciwnym razie nic nie działa :(

    dodaję do obserwowanych i zapraszam również do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielka szkoda, że się nie sprawdził, bo obietnice fajne ☹️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - obietnice. Obiecanki cacanki a głupiemu radość :D Wiem, żeby nie sięgać w przyszłości po tego typu produkt i tyle.

      Usuń
  8. Szkoda, że się nie sprawdził - szczerze mówiąc nie wiedziałam nawet, że Ziaja ma kosmetyki do depilacji :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem bardzo wdzięczna za pozostawienie komentarza 😊

instagram @karellauk

Copyright © Karella