Claresa Lakiery hybrydowe | Kolejne nowości w kuferku


Z góry chciałabym Was przeprosić za brak nowych postów. Ale jakoś tak miałam chwilowy spadek mocy i wiary w to, co robię. Przeszło mi nawet przez głowę, aby rzucić to w diabły. Ale przecież pisanie dla Was i prowadzenie bloga sprawia mi bardzo dużo satysfakcji, więc resztkami wiary podnoszę się niczym feniks z popiołu i skrobię zaległe posty, które czekają w kolejce do publikacji. Na maj miałam zaplanowanych chyba 6 postów, które nie wyszły. Ba! Nawet ich nie napisała (może poza jednym), no poza tytułami. Co robię zawszę wtedy, gdy najdzie mnie jakiś pomysł, który chciałabym opisać. Tak też mam dla Was dzisiaj, po długim milczeniu, nowy post, na który serdecznie zapraszam.

W moim kuferku pojawiły się ostatnio nowe lakiery hybrydowe. No, nie takie ostatnio. Bo przecież paczka przyszła do mnie z początkiem maja, a tutaj za chwilę połowa czerwca pyknie. Nie mniej jednak dostałam trzecią i zarazem ostatnią paczkę od firmy Claresa w ramach naszej współpracy. Co nie zmienia faktu, że sama sobie czegoś nie zamówię i w sumie tak też zrobiłam. Ale o tym następnym razem.
Dziś chciałabym Wam pokazać, co znalazło się w przesyłce od tej marki. Były to trzy lakiery o bardzo pięknych kolorach. Trafili w me gusta.  Claresa z tego, co zauważyłam zaczęła wyprzedaż tych lakierów, jakie otrzymywałam dotychczas. Tym razem przyszły do mnie trzy buteleczki w nowej odsłonie. Kolor widoczny jak na dłoni pozwala na zobaczenie rzeczywistego koloru już na wieczku naszej buteleczki, nie musimy odkręcać by sprawdzić, co faktycznie siedzi w środku. Spotkałam się z tym w sumie pierwszy raz. Ale na dziś już wiem, że inne marki też zaczęły praktykować taki trend. I przyznać trzeba, że to mega praktyczne rozwiązanie, z racji tego, iż etykiety przeważnie nie oddawały pełni koloru lub różniły się zupełnie od zawartości.
Co do samych lakierów. Jak już wcześniej wspomniałam, w przesyłce otrzymałam trzy piękne kolory, które całkowicie do mnie przemawiają. Nudziak, czerwień i neon (idealny na nadchodzący sezon letni) Trio od zadań specjalnych. Tym razem na buteleczce nie przywitały mnie dziwaczne a zarazem oryginalne nazwy poszczególnych kolorów.  Marka postawiła na prostotę, jeśli chodzi o nazewnictwo owej kolekcji i tak na opakowaniu widnieją następujące nazwy 107 Nude 523 Pink 438 Red. Jak dla mnie jest to swoją drogą bardziej praktyczne. Jakoś głowę do cyferek mam, gorzej z pełnymi nazwami czy nazwiskami.

Lakiery są bardzo dobrze wyważone, jeśli chodzi o konsystencję. Nie za gęste, (co można było zauważyć w tych ze starej edycji) ani też nie za rzadkie. Bardzo dobrze napigmentowane a pełne krycie uzyskujemy po dwóch aplikacjach. Co do pędzelka, które tak bardzo przeszkadzały mi wcześniej, zauważyłam że również zmienili jego strukturę. Tym razem pędzelek w każdym z otrzymanych lakierów był szczuplejszy, dłuższy i nie taki sztywny (czyżby firma wzięła moje postulaty pod uwagę ? :D)  Warto dodać, że produkt zamknięty jest w bardzo eleganckiej buteleczce. Zdecydowanie jest to wizualnie lepsze opakowanie niż te poprzednie. Czarna, szklana struktura mieści w sobie 5 ml lakieru. Generalnie zmiana na duży plus.
Poprzednie wpisy o lakierach tej marki możecie znaleźć w następujących linkach J


CLARESALAKIERY HYBRYDOWE

Poniżej znajdują się stylizacje paznokci z moimi faworytami z tej przesyłki. Osoby, które śledzą mnie na Instagramie mogły już zapoznać się z tymi typami. Jeśli nie ma Ciebie ze mną tam to z całego serca zapraszam SIMPLIKO
Ponadto mam dla Was małą niespodziankę, jeśli chcielibyście skusić się na zakup tych lakierów, możecie zarejestrować się jako konsultantka by otrzymać je w niskiej cenie. Obecnie kosztują na stronie producenta 16,90 zł co w sumie nie jest wygórowaną ceną. Ale jeśli chciałabyś dostać je za 11 złoty wystarczy, że ZAREJESTRUJESZSIĘ, a później aktywujesz konto przez otrzymanego maila. Będziesz mogła skorzystać nie tylko z lakierów hybrydowych tej marki. W ofercie znajdziesz produkty do pielęgnacji ciała, zwykłe lakiery czy akcesoria do stylizacji paznokci. Polecam!

Czy poznałaś już lakiery hybrydowe Claresa? Miałaś okazję na nich pracować? Podziel się w komentarzu swoimi przemyśleniami odnośnie tej marki, chętnie poznam Twoje zdanie.

Komentarze

instagram @karellauk

Copyright © Karella