Kasza pęczak i kuskus w roli głównej || Zapiekanka

To nie jest tak, że nagle podczas kwarantanny odkryłam w sobie zamiłowanie do kulinarnych poczynań. Ten stan utrzymuje się u mnie dość długo. Ba! Nawet miałam swój epizod w szkole hotelarskiej z połączonym profilem gastronomicznym. A to muszę przyznać było dawno temu – w końcu na karku mam okrągłą trzydziestkę 😉 Jako że bloga mam długi czas a na Instagramie zaczęłam pokazywać swoje poczynania w kuchni pomyślałam sobie, czemu by nie połączyć tych dwóch? I tak oto powstała kategoria KITCHEN, gdzie zamieszczać będę swoje autorskie przepisy kulinarne. Nie przeciągając zbyt długo zapraszam na zapiekankę z kaszy – pęczak i kuskus.
Potrzebne składniki:

1 woreczek kaszy pęczak
1 woreczek kaszy kuskus
1 puszka czerwonej fasoli
2 cebule
2 ząbki czosnku
6 pieczarek
2 surowe jajka
Pół cukinii
Kilka suszonych pomidorów w zalewie
Około 200 gram szpinaku
Kawałek pora
Dwie garści tartego sera mozzarella

Generalnie większość proporcji jest przypadkowa. Staram się, aby w całości wykorzystać produkty z lodówki. Nie lubię marnować jedzenia. Dlatego też widzicie tutaj kawałek pora czy pół cukinii – wykorzystałam je wcześniej do innego dania.

Na rozgrzaną patelnię wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i szpinak wraz z porem, który pocięłam na paseczki. Wszystko ładnie podsmażamy na odrobinie masła. Czosnek przeciskamy przez praskę i łączymy go z produktami na patelni.

Swoją drogą, zasłyszałam od jednej osoby, żeby nie stracić cennych składników z czosnku należy dodać go kilka minut przed końcem przygotowania potrawy, lecz nie wiem na ile jest to prawdą?  W moim przypadku używam go przeważnie na początku przyrządzania dania. 

Następnie dodajemy fasolę wraz z pokrojonymi w kostkę pieczarkami oraz cukinią. W międzyczasie gotujemy kasze. Gdy nasze warzywa są lekko podduszone łączymy całość najpierw z kaszą kuskus a następnie z kaszą pęczak. Przyprawiamy pieprzem i solą. Zdecydowałam się dodać do wszystkiego płatki suszonego czosnku, kilka dla uwydatnienia smaku. Ważne jest, aby nie udusić warzyw zbyt mocno, ponieważ całość spędzi kilka minut w piekarniku i wtedy zamiast dania może zrobić się niesmaczna i nieestetyczna papka warzywna.
Gdy połączymy wszystkie składniki na patelni przekładamy je do naczynia żaroodpornego. Zalewamy całość dwoma surowymi roztrzepanymi jajkami. Posypujemy tartym serem mozzarella i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Grzanie góra dół - 180stopni/20 minut. Całość posypałam świeżo posiekaną natką pietruszki
Propozycje podania są dwie. Aczkolwiek o pierwszej w przyszłości zapomnę, jeśli będę serwować tę zapiekankę dla Chłopa :D Bo wiecie, gdy w domu masz Niedźwiedzia to jarskim żarciem jego kubków smakowych nie uraczysz. Także, nauczona na błędzie dnia poprzedniego podsmażyłam pierś z kurczaka oprószoną przyprawą kebab – gyros i tak oto stałam się bohaterką we własnej kuchni a Chłop zachwalał danie w najlepsze 😊



Łatwość wykonania tego dania sam mnie zaskoczyła. Mam nadzieję, że przedstawiony przeze mnie przepis jest klarowny i zrozumiały. Koniecznie podziel się swoją wersja, jeśli zdecydujesz się na przygotowanie tej zapiekanki.


Burrito moja wersja – to pierwszy amatorski przepis na moim blogu, gdzie również Cię zapraszam

Komentarze

instagram @karellauk

Copyright © Karella